Dzięki myśliwym udało się kolejny raz zdobyć cenne informacje nie tylko o migracji.
W dniu otwarcia sezonu na kaczki. Na stawach rybnych nieopodal miejscowości Sanie w pobliżu Żmigrodu Marek Malcharek, myśliwy z koła „Darz Bór” z Wrocławia, strzelił głowienkę, która – jak się okazało – miała na wiośle metalową obrączkę z Francji. Ojciec Marka, pan Władysław, również obecny na polowaniu, przypomina sobie artykuł o obrączkowaniu gęsi, który przeczytał w „Łowcu Polskim”. Odszukuje archiwalny numer, kontaktuje się z opisanym w tekście Bartoszem Krąkowskim, myśliwym i ornitologiem stale współpracującym z Fundacją Ochrony Głuszca.
– Po dwóch dniach obrączka była już w moich rękach – mówi nam Bartosz. – Mając ją wypełniłem formularz umieszczony na stronie Stacji Ornitologicznej w Gdańsku oraz napisałem bezpośrednio do Alaina Caizergues, jednego z obrączkarzy z Francji.
Odpowiedź nadeszła błyskawicznie, bo już 29 sierpnia. Okazało się, że to faktycznie Caizergues zaobrączkował głowienkę, a strzelona sztuka okazała się sędziwym samcem. Ptaka oznakowano 12 grudnia 2007 roku w zachodniej Francji, niedaleko Nantes przy zatoce Biskajskiej. Był to dorosły kaczor, po pierwszym kalendarzowym roku życia, o wadze 940 gramów.
Na podstawie tych danych możemy stwierdzić, że kaczor liczył sobie co najmniej 11 lat. Być może był to ptak z Polski zimujący w tamtym regionie. Dzięki wzorowej postawie myśliwych udało się poszerzyć nieco wiedzę o migracjach naszych rodzimych ptaków łownych. Dlatego ponawiamy apel do wszystkich myśliwych, by informacje o strzeleniu zaobrączkowanych kaczek i gęsi bezzwłocznie przesyłali do naszej fundacji. Najlepiej do naszego kolegi Bartosza Krąkowskiego.
Wszystkich kolejny raz zapraszamy do śledzenia informacji na temat gęsi gęgawy na stronie naszego projektu badawczego oraz na profilu Instagram www.instagram.com/answers4ansers/